Obszar znajdujący się przed bazą

Darkstorn

"Żadna siła nie powstrzyma imperium." Pomyślał sobie Darkstorn i poczekał jeszcze trochę czasu. Nie miał najmniejszego zamiaru także ugotować się żywcem. Po ok. minucie pokazał gestem drużynie że może ruszać. Starał się dotrzeć do składu broni. Może znalazło by się tam coś przydatnego.

Vaxer

okazało się że pomyliliście korytarze i znaleźliście się przed centrum dowodzenia. Gródź była zamknięta.

Darkstorn

"Dowództwo. Najpewniej będzie za to wysoki żołd." Pomyślał sobie Darkstorn przypatrując się grodzi. Po chwili powiedział do drużyny
-Nie potrafi ktoś z was otwierać takich grodzi.-Jeżeli znalazłaby się taka osoba Darkstorn czekał spokojnie na otwarcie drzwi. Jednak jeżeli nie rozglądał się za jakąś kontrolką do której można strzelić.

Vaxer

Nagle za waszych pleców wypadł oddział piratów otworzyli ogień jeden z twoich kumpli został ranny w rękę.

Darkstorn

"Przynajmniej grodź jest zamknięta." Pomyślał Darkstorn odwracając się kucając i odbezpieczając broń w tym samym momencie. Gdy już wszystko to wykonał wstrzymał oddech i zaczął ostrzeliwać przeciwników. Celował w tors. Wiedział że strzał tam bez problemu powali niejedną istotę a poza tym najłatwiej było trafić. Co jakiś czas starał się odejść trochę na bok. Cały czas także nasłuchiwał syku który najczęściej poprzedza otwarcie grodzi.

Vaxer

Jednak piratów przybywało okazało się że stoicie na drodze do ewakuacji ich. Strzały się nasilały, lecz było widać że piratom strasznie spieszno jakby coś ich goniło.

Darkstorn

Darkstorn starał się wycofać za jakąś zasłonę. Stamtąd bez zastanowienia się strzelił w jakąś kontrolkę w nadziei że grodź się otworzy. Jeżeli jednak takowej by nie było strzelał do urządzeń elektrycznych lub czegokolwiek nawet sopli lodu nad lub obok piratów. W czasie gdy strzelał krzyknął do drużyny
-Skontaktujcie się z dowództwem i poproście o wsparcie.-

Vaxer

Znowu zaczoł się ostrzał orbitalny strop zawalił się na piratów lecz wy znaleźliście się w pułapce.

Darkstorn

"No tak. Ale przynajmniej tych mam z głowy. Po pierwsze, opatrzyć rannych." Pomyślał Darkstorn po czym obejrzał rany swoich towarzyszy. Gdy już wszystkie zliczył powiedział to tych którzy zostali przytomni.
-Czy ktoś z was ma plastry, lub płyn bacta?- Wiedział że szturmowcy zrozumieją o co chodzi i pomogą mu opatrywać rannych. Gdyby jednak nie było żadnych medycznych przedmiotów, Darkstorn zacząłby strzelać w kontrolkę. Tam na pewno byłby płyn bacta.

Vaxer

Nagle ktoś oprzytomniał. - Maw bierz spawarkę i przepalaj tą cholerną grodź. Miell opatrz rannych darkstron masz być gotowy do otworzenia ognia, gdy gródz zostanie przepalona. - Maw powoli wycinał przejście w grodzi.

Darkstorn

"Muszę sobie kupić coś lepszego. Taką E-11 wiele nie zdziałam." Pomyślał sobie Darkstorn przeładowując swoją broń. Gdy tylko pojawiła się szpara dość duża by bezpiecznie strzelać Darkstorn otworzył ogień wstrzymując ogień. Po ok 10 strzałach wycofał się za jakąś zasłonę a jeżeli takowej nie znalazł po prostu przykucnął. Wtedy znowu wstrzymał oddech i znowu strzelał. Postępował tak do czasu aż wszyscy piraci po drugiej stronie będą martwi.
________________________________________
Wenę tracę. Nie wiem czemu.

Vaxer

Twój ogień zabił 4 ludzi otworzono do was ogień. E-11 okazał się bardzo szybko strzelny i celny. -Darkstorn masz przebiec i ulokować sie w jakieś kryjówce i otworzyć ogień zaporowy dla następnego.- Krzyknął sierżant. Przed tobą stały paczki rożnej wielkości.

Darkstorn

-Się robi-Odpowiedział Darkstorn biegnąc za pierwszą paczkę strzelając do wroga. Serce mu biło i starał się unikać pocisków. Gdy tylko dotarł za pierwsze pudło przeładował i pobiegł do największego, i jak sądził najwytrzymalszego. Stamtąd zaczął ostrzeliwać całe oddziały wroga dając szansę swojej drużynie przebiec i pomóc mu zniszczyć wszystkich przeciwników. Starał się jednak nie wychylać zbytnio by nie zostać zabitym przez siły wroga.

Vaxer

oddział powoli się posuwał na przód, lecz z boku odezwały się automatyczne działka obronne zostawiałeś trafiony w ramie. Czułeś jak bolt laserowy przeszył pancerz. Nabiegł kolejny oddział piratów.

Darkstorn

"Szkoda że to nie są ćwiczenia." Pomyślał Darkstorn szukając ochrony. Serce waliło mu jak najęte, a nie był spocony tylko dzięki odpowiednim systemom pancerza. Postanowił jednak zapomnieć o bólu i wziąć się do działania. Na początku starał się zniszczyć wszystko co mogło mu zagrozić w jego kryjówce. Następnie szukał czegoś co mogło by zniszczyć przeciwników. Jeżeli nic takowego nie znalazł zaczął strzelać do komputerów bazy. Może przynajmniej iskry spowodują chociaż niewielkie obrażenia. Jeżeli nic takiego jednak by nie znalazł zaczął strzelać do piratów którym najłatwiej było by trafić członków jego drużyny.