Fabryka AT-ST

Penguin

Fabryka produkująca jeden z popularniejszych pojazdów Imperium, AT-ST. Produkuje przede wszystkim te maszyny, lecz czasem także inne, mniejsze. Fabryka składa się z dwóch budynków, hal produkcyjnych i budynku reaktora zasilającego bazę. Sama baza otoczona jest murem, ma dwie turbolaserowe wieże i kilkanaście przeciwlotniczych, jak i przeciwpiechotnych wieżyczek umieszczonych w strategicznych miejscach.

Penguin

Sokół wyłączył silniki jonowe, i włączył ciche repulsory. Chewbacca przejął stery. Dotknęliście lekko dachu budynku reaktora, na tyle długo, byście wszyscy wyskoczyli wraz ze sprzętem. Sokół odleciał, a wy zostaliście sami, w ciemności.

-Trzymajcie.- powiedział Han, dając każdemu z waz gogle termowizyjno-noktowizyjne.

Raan Thernes

Raan zakłada gogle i mówi -Jaki mamy dokładny plan działania, Generale?

Penguin

Ooo, panicz raczył się wrescie zjawić : >

Han nakazuje ci zachowywanie się cicho, przez przyłożenie palca wskazującego do ust.

-Idziemy najpierw tym szybem.- powiedział, po czym udał się w jego kierunku. Szyb najwyraźniej chłodził pomieszczenie koło reaktora.

Han sprawnie zdjął kratę, po czym nakazał człowiekowi zawiązanie liny na jakimś metalowym słupku wystającym z dachu. Han opuścił się pierwszy w dół, za nim poszedł Bothanin i człowiek.

-Ty pierwszy. - powiedział Arkanianianin.

Raan Thernes

[offtop]No widzisz, jednak, Pingwinie, mam nadzieję że nie było jeszcze wtedy zimy na biegunie, bo byś się zanudził biedaczku

[/offtop]

Raan chwyta linę i spuszcza się za resztą drużyny.

Penguin

Opuściłeś się cicho na dół, i wylądowałeś w niewielkim pomieszczeniu z różnymi konsolami. Widzisz koło ściany martwego zapewne szturmowca, "opartego" o jakiś terminal. Han i reszta drużyny patrzą przez ekrany monitoringu na różne części fabryki.

-Oho, mają tu jednak więcej straży, niż myśleliśmy. No cóż, im więcej straży, wym większa zabawa, co?- słyszałeś głos Hana, Bothan lekko uśmiechnął się na te słowa. Wnioskujesz, że jest "obeznany" w walce, także po jego bliźnie na czole.

Po minucie opuścił się na dół Arkanianin, Han ze zdziwieniem na niego spojrzał, ale nie skomentował tego. Bo nie było czasu. Usłyszeliście szybkie kroki zza drzwi, i domyślacie się, że czas się szykować do walki.

Raan Thernes

Raan wpadł za filar i przygotował karabin do strzału. Spojrzał pytającym wzrokiem na Hana.

Penguin

Tu nie ma filarów, stwierdziłeś, że bezpiecznie bedzie schować się za jedną z konsol.

Han nic nie powiedział, chwycił tylko mocniej swój E-11.

Szturmowcy wpadli do pomieszczenia. Było ich sześciu. Zanim zdążyłeś cokolwiek zrobić, trzech zostało już przeszytych laserami. Reszta właśnie podnosi karabiny- jeden celuje w ciebie.

Raan Thernes

-Niespodziankę? - Zapytał Raan i szybko strzelił w głowy szturmowców. Uciekł za dalszą konsolę.

______________________
My bad. Zapomniałem się.

Penguin

Zastrzeliłeś dwóch, jednego chybiłeś, a gdy wyszedłeś zza osłony w postaci konsoli, oberwałeś z lasera w łydkę, i z bólu upadłeś na ziemię. Han szybko dobił ostatniego szturmowca, po czym dobiegł do ciebie.

-Cholera.. Nic ci nie jest?

Raan Thernes

-Nic. W porządku. - Raan podniósł się i podszedł do szturmowca. Przeszukał go. Znalazł .................. .
Podszedł także do innych i też ich przeszukał. Zobaczył ............ .

Penguin

Znalazłeś dwa standardowe termodetonatory, a E-11 są w gorszym stanie, niż twój, więc stwierdzasz, że raczej nie ma sensu go brać.

Właściwie, kuśtykając na tej nodze, ledwo unosisz ten sprzęt, co masz sam.

Idziesz razem z innymi do pomieszczenia reaktora.

-Ty pilnuj drzwi. My podłożymy ładunki.- powiedział Arkanianin, wskazując na wrota do części fabrycznej.

Raan Thernes

-Tak jest! - odrzekł zwięźle Raan i schował się po jednej stronie drzwi.

Penguin

Twoi towarzysze kończą zakładać detonatory, a ty stoisz pod drzwiami, czekając. Zdawało ci się, że usłyszałeś odgłos przeładowywania charakterystyczny dla E-11.

Raan Thernes

Raan spogląda wymownie na kolegów z drużyny i przyciska się mocniej do ściany. Koncentruje się na drzwiach i celuje w nie swój E-11.