Baza - Ghost

Vaxer

Mistrz Tras wylądował niedaleko starej bazy Sojuszu. Rozejrzał się i westchnął
"Zbadać starą bazę przecież to zadanie dla żołnierzy "pomyślał. Westchnął i rozejrzał się do okoła nieprzenikniona biel.

Ghost

Tras sprawdził za pomocą mocy, czy gdzieś w okolicy spowitej przez opadający śnieg, nie ryje się ktoś kto czyha na jego życie. Kiedy upewnił się że jest bezpieczny, ruszył do starej bazy rebeliantów.

Vaxer

przed Wielkimi Wrotami bazy poczuł zaburzenia mocy coś w niej się znajdowało. Wrota choć stare były sprawne i ciągle zamknięte.

Ghost

Tras przyjrzał się im uważnie. Od pasa odpiął miecz, jednak nie włączał go. Mocą sięgnął do środka bazy i spróbował odnaleźć jakiś umysł, który mógł by zmusić do otworzenia wrót.

Vaxer

Czuł że coś tam jest, że to coś jest spowite mrokiem. Nagle Cięzkie Stare wrota otworzyły, za wrotami panowała ciemność nie przebita.

Ghost

Tras wszedł do wnętrza bazy. Skupił się na mocy, starał się patrzeć poprzez nią i dzięki niej zorientować się w położeniu przedmiotów na swojej drodze. Dzięki mocy starał się też dostrzec ewentualnych przeciwników i wyczuć zagrożenie. Tras szedł przed siebie cały czas gotowy do wyciągnięcia broni.

Vaxer

Widział że coś jest nie tak baza ciągle nosiła walki z Imperium. Tu i ówdzie ciągle widniały dziury po blasterach im bardziej się zagłębiał w bazę tym większy czuł nie pokój

Ghost

Tras przystanął nagle i wytężył słuch. Po chwili ruszył dalej rozglądał się za jakimiś przedmiotami pozwalającymi zidentyfikować gości urzędujących w bazie. Tras starał się kierować w miejsce w którym znajdowały systemy włączające zasilanie w bazie. Miał trochę dość błądzenia po ciemku. Muszę włączyć to cholerne światło -przemknęło mu przez myśl.

Vaxer

Nagle ku jego zdziwieniu zapaliło się światło zauważył za sobą i przed sobą 10 ludzi uzbrojonych w blastery. Ów Ludzie byli ubrani w poszczególne stare pancerze rebelii oraz imperium.-Idziesz z nami- podszedł do niego jeden z piratów wyciągając rękę - oddaj ten mieczyk-.

Ghost

-Wiesz kim jestem? -Tras nie oddał miecza. -A tak w ogóle to czego ode mnie chcecie?

Vaxer

Piraci wycelowali karabiny blasterowe w Mistrza Jedi. -Wiemy Wiemy- odpowiedział ten najbliżej- Dlatego oddasz swój mieczyk albo zginiesz - Zaśmiał się.

Ghost

Tras użył perswazji wspomaganej mocą: -Mogę zachować miecz i pójdziecie przodem.

Vaxer

Osobnik stojący przed Jedi powiedział coś niezrozumiałego i ruszyli przed siebie do dawnego centrum dowodzenia tu oznaki używalności były mocno naznaczone. Miejsce było uprzątnięte a większość sprzętu widocznie używana.

Ghost

Tras ponownie użył perswazji wspomaganej mocą: -Co tu robicie? -Kiedy usłyszał informację, ruszył dalej za zbirami.

Vaxer

-Przygotowujemy miejsce taki rozkaz- odpowiedział pirat doszli do centrum łączności, gdy drzwi otworzyły się Piraci weszli stał tam 1 osobnik rozmawiający przez komunikator. Zauważył że mistrz jedi ma miecz świetlny ryknął - Idioci co wy robicie ?!- nacisnął na guzik i ryknął - Straż !-