Dom Galara

Darkstorn

Dom Galara był jak każdy inny w Mos Eisley. Wyróżniał go jedynie mały garaż i skrytka w podłodze. Jedną z jego zalet była niewielka odległość od kosmoportu.

Darkstorn

Nagle komunikator zatrzeszczał co oznaczało przychodzące połączenie. Dobrze by było wiec odebrać.

Galar

Biznesmen wstał z kanapy i odebrał wiadomość.

Darkstorn

Gdy tylko nacisnął przycisk ujrzał hologram pewnego neimoidianina. Natychmiast usłyszał także głos.
-Witam. Mam dla pana pewne zadanie. Ma tu pewien towar, mianowicie kilkaset torped protonowych. Ich pochodzenie... no cóż ich poprzedni właściciel nie jest zadowolony że ja je teraz posiadam. Gdybym się mu pokazał, jego strażnicy by mnie zmienili w pojedyncze atomy. Dlatego ma pan je komuś sprzedać. Cena ma nie być niższa niż 100.000 kredytów. Czy zgadza się pan na tą propozycję.-Skończył i zaczął drapać się po brodzie. Galar jednak czuł że coś tu nie gra. Jakby czegoś brakowało.

Galar

-Czyżby to był towar Imperium? - zapytał podejrzliwie.

Darkstorn

-Nie, teraz jest mój. Jednak przedtem... no cóż pół na pół. Mój przyjaciel miał te torpedy jednak chwilę przed rekwirowaniem ja je wziąłem by je schować. Jednak, no cóż oddać nie miałem zamiaru więc mój przyjaciel teraz mnie ściga. To co pasuje taka oferta?-Odpowiedział. Galar jednak miał nieodparte wrażenie że czegoś brakuje. Jakby czegoś nie powiedział.

Galar

-Kasa za nie ma być moja. - powiedział do postaci.

Darkstorn

Neimoidianin zaśmiał się po czym powiedział.
-Twoją? Dlaczego miałbym ci dawać tak dużo forsy. Powiedziałem 100 tys. kredytów. Dostaniesz 7 proc. z całej kwoty.-
Słowa neimodianina były przekonujące jednak Galar nie dał się zwieść. 7 proc. to niezbyt dużo. Jednak w tych trudnych czasach każdy grosz potrzebny.

Galar

-Dasz 20 albo poszukaj innego słynnego sprzedawcy.

Darkstorn

-Tak się składa że mam ofertę na 14%. Weźmiesz bez gadania 12 albo oferta padła.-Powiedział neimoidianin przybierając dziwną pozę, a jego twarz stała się wyjątkowo rybia.

Galar

-Niech będzie. Biorę te 12%. - odparł i obejrzał jego twarz.

Darkstorn

-Świetnie. Gdybyś już kogoś znalazł skontaktuj się.-Powiedział i hologram zgasł. No cóż należało brać się do pracy.Tylko gdzie można by znaleźć kogoś kto potrzebuje aż tyle torped protonowych.

Galar

Galar wiedział, kto może potrzebować broni jednak nie wiedział jak skontaktować się z Rebelią. Postanowił jakoś się z nimi skontaktować. Wyszedł, zamknął dom i poszedł do kantyny, mając nadzieję, iz spotka kogoś kto będzie wiedział więcej o Sojuszu niż on.

Darkstorn

Pisz w kantynie tam będziesz mieć odpa.