Kantyna.

Darkstorn

Człowiek sapnął cicho.
-Jasne. A tak w ogóle to można ci zaufać- Jego głos był tak cichy że z ledwością go usłyszałeś. Poza tym pytanie czy można ci zaufać brzmi zawsze dziwnie. Teraz jednak czułeś że warto mu zaufać. Obyś się jednak nie pomylił.

Galar

-Poproszę dwa mocne. - powiedział do barmana.
Nachylił się do człowieka i powiedział cicho.
-Czy słyszałeś coś o bitwie nad Yavin 4? - zapytał. Wiedział iż musi coś o tym wiedzieć. Była to chyba największa bitwa w galaktyce. Tak sądził...[/quote]

Darkstorn

Barman po chwili przyniósł zamówienie i wziął od ciebie 10 CR. Twój rozmówca znowu sapnął i tak samo cicho powiedział.
-Taaa.Nas...to znaczy rebelia zniszczyła gwiazdę śmierci, i odniosła zwycięstwo. Jednak musieli szukać nowej bazy. A właściwie po co się pytasz?Kroniki piszesz?- zapytał się mężczyzna i sapnął znowu jak, najpewniej robił to co chwilę.

Galar

-Nie bowiem szukam rebelianta. - powiedział cicho. Po czym popił.
-Gratuluje zwycięstwa. - powiedział ciszej niż poprzednio. - po czym znowu się napił.
-Jetem w posiadaniu czegoś co może kiedyś przysłużyć się waszej sprawie. - spojrzał z ukosa na rozmówcę. Czekał na jego reakcję...

Darkstorn

Mężczyzna uśmiechnął się. Sapnął znowu jednak już znacznie mniej ociężale.
-Swój...Mów mi Arien. A właściwie to co takiego masz. Ostatnio wszystkiego brakuje.- Jego głos był spokojny. Wiedziałeś że rozmawiasz z kimś godnym zaufania.

Galar

-Mam coś co może wam się przydać Arien. Powiedzmy iż wraz z kolegą pożyczyliśmy od Imperialnych. - ściszył głos, by tylko rozmówca go słyszał.
-Kilkaset torped protonowych. Ich stan jest idealny. Zapewniam. - czekał uważnie na reakcję "swojaka".

Darkstorn

Twój rozmówca wybałuszył oczy jakby za tobą nagle pojawił się rancor po czym powiedział.
-Świetnie. Musiałbym tylko się dowiedzieć ile za nie chcesz i ile są za nie gotowi zapłacić. I właśnie. Takich spraw lepiej tu nie załatwiać. Masz jakiś pomysł może.-Powiedział do ciebie rozmówca przestając sapać.

Galar

-Masz rację. Elisay to niebezpiecznie miejsce. A w szczególności ta kantyna. - dopił alkohol po czy nachylił się i powiedział najciszej jak było można.
-Proponuje spotkać się... - namyślał się chwilę.
- Mon Calamari. To jedyna planeta jaka jest bezpieczna... Tak myślę... Patrząc na ceny czarno rynkowe wezmę tylko 100.000. Wieżę iż Rebelia wykorzysta je dla dobra sprawy... - dodał.

Darkstorn

Twój rozmówca usiadł wygodniej, rozejrzał się i powiedział
-Taaak, to bezpieczne miejsce. Masz jakiś transport? I czy masz broń? Nie coś dużego ale pistolet blasterowy to nie za dużo.- Widać człowiek był przekonany że imperium ma niezwykle dobrych szpiegów skoro sądził że przyda ci się broń.

Galar

-Transport mam. Jednakże broń... Nie do końca. Co do bezpieczeństwa masz rację, ale nie można polegać na nikim. Chyba, że ty kimś jest ktoś pracujący na zlecenie... Co być powiedział o eskorcie piratów.... Oni nie powinni zbyt cenić bezpieczeństwa, ale lepsi niż nic....

Darkstorn

Twój rozmówca pogrzebał w płaszczu i wyjął pakunek który ci podał mówiąc.
-To blatser DL-18. Jeden kosztuje ok. 500 kredytów ale nie mogę pozwolić by rebelia straciła okazję. A co do eskorty to jak duży jest ten twój transport.- W jego głosie słychać było intrygę. Miałeś szczerą nadzieję że to nie szpieg imperium.
_____________________________________
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu masz ten blaster

Galar

-Transport. Hm.. Jeśli piraci spuszczą cenę możliwe jest parę transportowców i eskadra myśliwców. To wszystko na co mnie w tej chwili stać. Jeśli wylecimy z Tatooine będzie bezpiecznie. - powiedział pewnie.
-"Tak sądza." - dodał w myśli.

Darkstorn

Człowiek najwyraźniej nie był zadowolony odpowiedzą. Jednak mimo to słowa były spokojne.
-Mówiłem że rebelia nie przepuści takiej okazji. Powiedz jakiej wielości jest ten twój transport, a kilka X-wingów poleci koło ciebie. Jeżeli jest wystarczająco duży to weźmiesz kilka na pokład. Podaj mi jeszcze częstotliwość twojego komunikatora żebyśmy się nie zgubili na Mon Calmari.-

Galar

Podał numer kanału i wielkość transportu.
-Jeśli można zapytać. Czy Kalamari jest w zupełności bezpieczna?

Ghost

-Raczej tak... chyba zę zrobisz coś głupiego. Twoja eskorta niedługo tu powinna przylecieć.