Kosmoport

Darthblade

Kobieta wyszarpnęła ci swoją broń i trzasnęła nią w szyję dopiero za drugim razem ci się powiodło ale nie wiesz jak tego używać...

Penguin

-Co to za szajs? Kupiłaś od Jawów?- mówię prześmiewczo. Ostrożnie cofam się i kiedy mogę, podnoszę blaster, nie spuszczając z niej oczu. Staram się ją lepiej zobaczyć.

Darthblade

- Oddaj to... czemu zniszczyłeś moje droidy?!

Kobieta zbliża się w twoją stronę gotowa do ataku...

Penguin

Ignoruję to, co powiedziała, i głośno myślę:
-Kobieta z dziwnym mieczem z takimi droidami w takim statku w takim miejscu..- mówię, kręcąc blasterem na palcu.
-Piękny statek, ludzie go nie doceniają- mówię, uśmiechając się do kobiety, i podając jej jej pikę.
-Założę się, że masz piękne oczy.- mówię, chowając blaster.

Darthblade

Nagle oberwałeś pika w twarz...

- To za droidy...

Kobieta zdjęła kaptur była w wieku około 23 lat miała miała włosy i ametystowe oczy figury nie dało się ocenić przez szatę zniknęła w sterowni...

Penguin

Idę do sterowni, i kładę na jakimś stole, czy coś, 2000Cr.
-To za droidy.
Idę się rozejrzeć po statku.

Darthblade

Statek jest mały ale dobrze urządzony widać na nim ślady długoletniego używania...

- Chcesz coś ukraść że się tak rozglądasz?! I tak nic nie znajdziesz to stary statek...

Powiedziała kobieta trzymając w ręku świetlną pikę...

- Jestem Ishia Luux...

Penguin

-Stary? Może, ale wszechstronny. I ładnie go urządziłaś. Jestem Kyle Morgan, do usług- mówię, uśmiechając się, mając "na sumieniu" droidy, które zniszczyłem.

Darthblade

- Kim ty w ogóle jesteś? Szabrownik jakiś nie wyjęty złodziej?
Nie wiem po co się uwziąłeś na ten statek trzeba w nim naprawić napęd nad przestrzenny a ja nie wiem jak to zrobić takich statków już nie produkują...

Penguin

-Mon Calamari zrobili, Mon Calamari naprawią..- mówię, oglądając kokpit.
-A umiejętność takiego statku do nurkowania w oceanach jest wręcz bezcenna.. w moim zawodzie- mówię, przy ostatnim podśmiechując się.
-Co to za zabaweczka? - mówię, wskazując lekko na jej pikę świetlną.

Darthblade

- To... nic takiego - po czym wyszła z pomieszczenia... - Naprawiaj to szybko musimy lecieć ludzie Jabby ty są... bierz broń i...

Do pomieszczenia weszło 20 zbrojnych mięśniaków mieli blastery i sieci...

- Nasza mała ptaszynka... daj nam ją chłopcze a sowicie cię Jabba wynagrodzi... i da ci pracę co w twoim zawodzie Morganie jest na wagę złota prawda?

Penguin

-Skąd znasz moje nazwisko..- mówię, cicho, lekko zdziwiony..
Staram się obrócić do nich tak, by nie widzieli, że wyjmuję granat z kieszeni. Patrzę też na Ishię, i porozumiewawczo mrugam.
Wtaczam pod nich granat, po czym natychmiast sięgam wibroostrze i korzystając z tego, że są zatłoczeni w statku, staram się uciąć im wszystkim głowy kilkoma cięciami. Liczę na pomoc Ishii.

Darthblade

Wybuch granatu wywołał chaos oberwałeś kilka razy strzałem z blastera udało ci się zabić 3 goryli gdy się odwróciłeś by zaatakować następnego oberwałeś kolbą w głowę i straciłeś przytomność...

Nick

wchodzi i zaczyna się rozglądać za jakąś robotą. *Musi być dobrze płatna, bo inaczej przyniosę 2 głowy* lekko się uśmiecha, potem nagle twarz mu zneutralizowała się, i dalej rozglądał się za pracą.

Ghost

Trafiłeś na jakiegoś typa. Z wyglądał ci na najemika. Może on mi poradzi gdzie zacząć -Przemknęło Ci przez myśl.