Jaskina południowa

Darthblade

- Huh? Duch mocy...

Po czym zadałem cios na skos od dołu z prawej strony w połowie drogi przekręciłem rękę obrociłem nadgarstek i ciałem od lewej na skos od dołu potem oburącz zadałem cios od góry na skos i potem od lewej celujac w tors...

Vaxer

On sam sparował uderzenia sam zadając cięcia mieczem z pół piruetu. Odbiłeś zadając kolejne ciosy lecz żaden z was nie zdobywał przewagi.

Coś trzeba było wymyślec i to szybko.

Darthblade

Znów podsycam swój gniew...

- Ty nędzna szumowina kupo zepsutego powietrza... myślisz, że jesteś mną? O nie jesteś tylko zarobaczoną zjawą którą zaraz ja rozp...

Z każdego mojego słowa wyzierał gniew i odraza... sycząc podsycałem własny gniew...
Próbuję skorzystać z pokładów ciemnej strony chcę ja wysłać falą uderzeniową do przodu w zjawę...
Wykonuję wślizg pod przeciwnika i sztychem miecza świetlnego tnę od dołu torsu ku szyi ... prawą nogą podcinam przeciwnika i tnę go w locie...

Vaxer

Pamiętaj narazie mocy nie masz.
_______________________________________________________________________

Głowa upadła na ziemie chwile później wszystko się rozmyło. W swojej dłoni zobaczyłeś miecz świetlny.
( jeden miecz !)

Darthblade

Oglądam miecz świetlny po czym patrze czy znów jestem w jaskini

Vaxer

jesteś w tej samej jaskini lecz poczułeś że nie jesteś sam....

Darthblade

Zapalam miecz świetlny i lustruje swoim trandoshańskim wzrokiem jaskinie

Vaxer

zdziwił się że nie znajdował się w jaskini a niedaleko jakieś mężczyzny który był niezwykle przerażony.

Darthblade

- A więc cię znalazłem... ty mały zdrajcsso... Ssshaan taaak?

Po czym z zapaloną klingą miecza świetlnego ruszam w jego stronę...

Vaxer

Shaan miał dwa miecze z cichym sykiem wysunęły się dwa ostrza.
-nie dam się zabić- wykrzyczał. -Odejdź nie musisz tego robić-Dalej próbował przekonać Dartbladea

Darthblade

- Uuuh? Nie dasssz się zsssabić? Mała dzidzia się boi? Nie jesssteś już ssithem... jesssteś małym przestraszonym... ZSSDRAJCĄ!

Po czym rzucił się na przeciwnika z mieczem świetlnym... wykonał nim młynek w powietrzu po czym z impetem uderzył ciosem z góry... odskoczył od przeciwnika po czym znów uderzył serią 5 ciosów na przemian z lewej to z prawej skosem w dół i znów odskoczył sprawdzając przeciwnika...

Vaxer

Shaan odbił począł zwodzić prawym mieczem mamiąc nim. Zatakował niespodziewanie prawym, lewym próbował ci podciąć nogi.

Darthblade

Odskakuję w tył prosta na ścianę odbijam się od niej i skacze na wprost ustawionym mieczem w tors przeciwnika

Vaxer

Shaan skrzykując miecze sparował uderzenie i odbił twój miecz ciął zawadzając skraj twego ubrania.

Darthblade

To był jego błąd... gdy jeden z jego mieczy znajduje się w pobliżu paruję jego cios ręką nie mieczem dezaktywując go stopem z corthosis a gdy staje oniemiały z wyłączonym mieczem tnę sztychem od dołu przejeżdżając sztychem po torsie aż do tętnicy